sobota, 15 marca 2014

2) Duvet Forts. - część druga.

Bardzo, bardzo proszę o przeczytanie notki pod rozdziałem, to ważne.

FRAGMENT ( DO CZERWONEJ KRESKI ) ZAWIERA SCENY EROTYCZNE, NIEODPOWIEDNIE DLA OSÓB NIEPEŁNOLETNICH. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.  

- Potrzebuję cię, proszę. - błagał.
Szybko zdjął swoje bokserki, niedbale wyrzucając je z naszej kryjówki. Moje źrenice rozszerzyły się, kiedy zobaczyłam jego wielkość. Zaczęłam sapać, kiedy pociągnął mnie za sobą. Harry usiadł okrakiem, opierając się o oparcie kanapy i znów ciągnąc mnie za sobą. Patrzyłam jak chwycił w prawą dłoń srebrną paczuszkę. Harry podniósł rękę do ust, otwierając paczuszkę zębami, zanim założył prezerwatywę na swoją długość. Jego duża dłoń powędrowała na moje plecy. Harry przyciągnął mnie bliżej swojego ciała. Nasze usta lekko się musnęły, kiedy nasze gołe klatki piersiowe do siebie przywarły. Moje rzęsy zatrzepotały na nowe uczucie. Odchyliłam głowę; Harry wziął przewagę, zostawiając miękkie pocałunki na wyeksponowanej skórze mojej szyi.
- Teddy. - wyszeptał w moją skórę.
Odwróciłam głowę, żeby na niego spojrzeć. Oczy Harry'ego nie opuszczały moich, kiedy jego duże dłonie podniosły moje uda, podnosząc mnie i pomagając mi opaść na niego. Ciasno złapałam go za ramiona, wbijając paznokcie w jego skórę. Oddech Harry'ego stawał się coraz niższy. Płaczliwy jęk uciekł z moich ust, kiedy powoli we mnie wchodził. Złożył pocałunek na moich ustach.
- W porządku? - wyszeptał.
Kiwnęłam głową.
- Tylko daj mi sekundę.
Jego duże, zielone oczy przez chwilę wpatrywały się w moje, zanim lekko trącił moją głowę swoją. Pulchne usta delikatnie całowały i ssały ciepłą skórę na górze mojej klatki piersiowej. Palce Harry'ego odgarnęły moje włosy za ramię, pozwalając im opaść na plecy. Jego loki łaskotały mój policzek, kiedy zostawiał linię gorących pocałunków na ramieniu.
Słyszałam, jak ciężko oddychał zaciskając zęby, kiedy lekko uniosłam i opuściłam biodra. Za drugim razem, jęknął w moje ucho. Podciągnął wyżej nogi, uginając kolana. Ruch sprawił, że nasze ciała znalazły się bliżej siebie. Dreszcz przeszedł przez moje ciało, kiedy nasze klatki piersiowe znów do siebie przywarły. Moje usta otworzyły się, kiedy Harry zaczął unosić swoje biodra, wychodząc mi na spotkanie. Moje dłonie znalazły się na jego twarzy, kiedy przywarłam do niego ustami. Moje jęki zostały stłumione, kiedy powoli kontynuowałam poruszanie biodrami.
Odsunęłam się od ust Harry'ego. Patrzyłam, jak małe kropelki potu spływały po jego czole, przyklejając loki do skóry. Zielone oczy wpatrywały się we mnie, kiedy się do mnie uśmiechnął, co natychmiastowo odwzajemniłam. Harry zauważył, że byłam zmęczona, kiedy chwyciłam za jego ramiona, próbując kontynuować moje wcześniejsze ruchy.
Harry szybko wysunął się ze mnie. Bezpiecznie leżałam na plecach, głowa spoczywała na poduszce, kiedy znów powoli we mnie wchodził. Oboje cicho jęczeliśmy, poznając nową pozycję. Kręcił biodrami przy moich, kiedy się we mnie wbijał. Złapałam za jego kark, przyciągając go bliżej. Moje usta przywarły do wilgotnej skóry jego ramienia. Wydał z siebie niski jęk, kiedy moje zęby dotknęły skóry. Duże dłonie Harry'ego złapały za tyły moich kolan, po czym podciągnął je do swojej klatki piersiowej, wchodząc we mnie głębiej. Poczułam jego chichot, kiedy moja pięta przywarła do jego pupy, chcąc przyciągnąć go bliżej.
- O Boże. - powiedziałam lekko ochrypłym głosem.
Dłoń Harry'ego przeniosła się w dół, między nasze ciała. Nie przerywał kontaktu wzrokowego, kiedy dalej poruszał biodrami. Jego kciuk przywarł do mojej łechtaczki, delikatnie pocierając wokół niej i tym samym zmuszając mnie do krzyku. Patrzył, jak wałczyłam z łapaniem oddechu, jego pełne usta zniżyły się do mojego ucha.
- Dojdź dla mnie, Teddy. - wyszeptał chrypliwym głosem.
Miałam tylko jednego chłopaka przed Harrym, ale on nigdy nie sprawił, że czułam coś podobnego do tego uczucia. Silne doznanie przeszło przez moje ciało. Wygięłam plecy w łuk, jeszcze bardziej zbliżając się do Harry'ego. Moje paznokcie wbiły się w jego barki, drapiąc plecy. Zatrzepotałam rzęsami, kiedy doszłam, opadając na poduszki. Głupi uśmieszek Harry'ego szybko zniknął, kiedy obserwował jak krzyczałam pod nim. Jego usta pozostały otwarte, kiedy wydostawały się z nich przekleństwa, powodując mój chichot. Napiął się nade mną, a jego ruchy stały się nieregularne. Harry zacisnął powieki, chowając przede mną jego piękne, zielone tęczówki. Dał mi ostatnie, mocne pchnięcie, zanim na mnie opadł. Urwane oddechy szybko wydostawały się z jego ust. Jego usta przywarły do moich w powolnym pocałunku, zanim się ze mnie wysunął. Zachichotałam, kiedy rozwalił się obok mnie. Nasze klatki piersiowe szybko się unosiły, kiedy walczyliśmy o powietrze.
_____________________________________________________

- Jasna cholera. - przeklnęłam.
Harry się zaśmiał, a jego dłonie zaraz dotarły do mojego ciała. Przekręciłam się, a Harry przyciągnął mnie do swojego boku.
- To było.... niesamowite.
Moje palce odgarnęły kilka loków z jego czoła. Uśmiechnęłam się, kiedy Harry przykrył nas kocem. Jego serce biło przy moich uchu, kiedy położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Bawił się końcówkami moich włosów, zakręcając je na swoich długich palcach. Nasze oddechy wyrównały się, a moje powieki zaczynały robić się ciężkie.
- Teddy. - Harry wyszeptał.
- Mmm.
- Chcesz iść do łóżka?
- Nie, zostańmy tutaj. - potrząsnęłam głową przy jego piersi.
Poczułam jego chichot, kiedy przyciągnął mnie bliżej. Lubiłam ten fakt, że byliśmy w naszym małym świecie. Prześcieradła wyznaczały granicę od wszystkiego innego. Harry umieścił mały pocałunek na czubku mojej głowy. Uśmiechnęłam się i odnalazłam jego dłoń, splątując nasze palce i delikatnie ściskając.

***

Obudziłam się, czując jak ktoś całował mnie po całej twarzy, zachichotałam, próbując odgonić się od całusów.
- Dzień dobry, śpiochu. - zaśmiał się.
Otworzyłam oczy, żeby zobaczyć Harry'ego, unoszącego się nade mną. Umieścił ostatni pocałunek na moich ustach, zanim przekręcił się na bok.
- Przyniosłem ci trochę ubrań.
Obróciłam głowę w prawo, uśmiechając się i dziękując mu. Harry złapał moją dłoń, podnosząc sobie do ust i delikatnie całując.
- Zostawię cię, żebyś się ubrała.
Podniósł prześcieradło i wyszedł. Ściągnęłam z siebie prześcieradło, nakładając koszulkę i bokserki. Odgarnęłam włosy za ramiona, zanim wypęłzłam z namiotu.
Znalazłam Harry'ego w kuchni, jego dresy nisko zwisały z jego bioder, ujawniając gumkę bokserek. Podziwiałam jak jego mięśnie na plecach naprężały się i rozluźniały pod jego opaloną skórą, kiedy się poruszał. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, jego loki były w totalnym nieładzie. Podeszłam do niego i rękami oplotłam go w talii.
- Dobry.
- Cześć, Piękna.
Moje serce zatrzepotało, na dźwięk jego głosu. Przesunęłam się do jego boku, żeby zobaczyć, co robi.
- Oooo, naleśniki! - uśmiechnęłam się.
- Cóż, to próba naleśników.
- Nie martw się, pomogę.
Żartobliwie trąciłam go biodrem, otrzymując w odpowiedzi uśmiech z dołeczkami.
- Cóż, oboje wyglądacie na niewyspanych.
Harry i ja szybko odwróciliśmy się, żeby zobaczyć spacerującego po kuchni Louis'a.
- Lou.
Harry skarcił przyjaciela, zanim stanął przede mną. Jego ciało ochraniało mnie przed spojrzeniem Louis'a.
- Hej Lou. - zaśmiałam się, okrążając Harry'ego.
- W porządku Ted. Dobrze się wczoraj bawiłaś z moim chłopcem? - zapytał, puszczając mi oko.
Dłonie Harry'ego znalazły się na moich biodrach.
- Tak, dziękuję.
Lekko ścisnęłam pupę Harry'ego, chichocząc, kiedy próbował zasłonić swoje zaskoczenie, udając kaszel.
- Dobrze bawiłeś się z El? - uniosłam brwi.
Louis niezręcznie szurał nogami.
- Ummm, taaa, ja... - odkaszlnął.- Pójdę do mojego pokoju.
Zaśmiałam się, kiedy błyskawicznie opuścił kuchnię.
- Do zobaczenia później, Louis.
Usłyszałam jego bełkot, zanim zamknął drzwi. Harry szybko się odwrócił, spoglądając w dół.
- Co się dzieje?
- Chciałem być jedynym, który widział cię w moich ubraniach. - wydął wargi.
Uśmiechnęłam się na jego słodkość, zanim umieściłam dłoń na jego ramieniu i podciągnęłam się do jego ucha.
- Ale będziesz jedynym, który widział mnie bez żadnych ubrań. - wyszeptałam.
Pisnęłam, kiedy jego dłonie ścisnęły moją pupę, podnosząc mnie i usadawiając na blacie. Jego zęby skubały płatek mojego ucha, sprawiając, że zaczęłam jęczeć.
- Lubię ten dźwięk. - wymamrotał w moją szyję.
Wplotłam palce w jego włosy, zanim szeroko otworzyłam oczy.
- Czujesz? - zmarszczyłam brwi.
Harry nie zwrócił na nic uwagi, kontynuując całowanie mojej szyi. Jego dłonie zaczęły wędrować pod moją koszulką.
- Naleśniki!
Odepchnęłam go, szybko zeskakując z blatu. Podbiegłam do płyty gazowej, tylko po to, żeby znaleźć spalonego naleśnika przyklejonego do patelni. Podeszłam do śmietnika i wyrzuciłam spalony bałagan.
- Może po prostu powinniśmy zrobić tosty. - zasugerował.
Harry oparł się o blat, głupio się uśmiechając, kiedy skrzyżował opalone ręce na piersi.
- To chyba dobry pomysł.

________________________________________________

Skarby, jest taka sprawa - dziewczyna która miała ze mną tłumaczyć zrezygnowała, zostawiając mnie tutaj samą. Ja tej pomocy nadal potrzebuję, nic się nie zmieniło, bo nadal mam ograniczony czas. Jeśli nie znajdzie się żadna chętna duszyczka do pomocy, to rozdziały nie będą pojawiać się częściej niż raz w tygodniu. 

A tak wracając do rozdziału....
TO MÓJ BOŻE CO TO SIĘ TAM DZIAŁO W TYM NAMIOCIE SKJVCNSODNCVOSNDC

Przypominam o wpisywaniu się na listę informowanych i pisaniu pod hashtagiem #HarryAndTeddyPl bo mi serduszko rośnie jak czytam wasze feelings! ♥

11 komentarzy:

  1. jezu ajsdiahbjasuidahwudisaasjduioasiudas *_*
    chyba umarłam, okej?!
    ta scena w namiocie jezuuu
    hahaha każdy zasze pisze 'rozdział zawiera sceny erotycze, czytaszna własną odpowiedzialność' hahah założę się, że i tak każdy zawsze to czyta XD nie nic..
    Dobra... Boże, jak ja to uwielbiam sajdaoid
    koooocham
    @ILooveCurlyHair

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę napisać ostrzeżenie, nie chcę gorszyć młodzieży xd (powiedziała 16-latka) xd

      Usuń
  2. omgg hahahhhahh ale się działo, awwww

    OdpowiedzUsuń
  3. Aw, jakie to kochane! Harry i Teddy są tacy jwbwjnsks, scena w namiocie była jsnsisnsienwjs, cały ten rozdział jest ksnsissisjsnsi! Napawde, jest super <3 @Tyska_xx

    OdpowiedzUsuń
  4. omfg apdgj okej nie jestem oddaną fanką scen 18+ ale to jest takie słodkie agdpjgm jestem tak bardzo zakochana w tym fanfiction yay jest niesamowite, takie urocze, takie jakie ja zawsze chciałam napisać albo chociaż tlumaczyć haha jest po prostu idealne a Twoje zdolności językowe są ogromne tak więc dziękuję z całego serca kochana, bardzo cenię sobie Twoją pracę i chętnie bym Ci pomogła z tłumaczeniem, ale obawiam się, że nie jestem zbyt dobra haha jeszcze raz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo dziękuję za to, że je tlumaczysz, #muchlove <3 @ohsnapitzjulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za takie piękne słowa! xx Właśnie takie komentarze dają mi takiego kopa do dalszego tłumaczenia, że jestem w stanie przesiedzieć kilkanaście godzin tłumacząc (yep, to się już zdarzyło). Jeszcze raz dziękuję skarbie za taki piękny komentarz! ♥

      Usuń
  5. KOCHAM TO! XX Zaczęłam dzisiaj czytać od początku i się po prostu zakochałam w tym tłumaczeniu! <3 Dziękuję no za tego linka na tt od cb :D A lubię to opowiadanie jeszcze bardziej przez fakt że Ted lubi film "Iron man" dosłownie tak jak ja xD Czekam na 3 i KC xx
    PS. Scena w tym rozdziale mi się szczególnie podobała xDDDDD
    @Liam_My_Loves

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach to jest takie cudowne *.* takie słodkie i Harry o boże

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest po prostu awjsjabjsbsisbjsa <3
    Już chcę następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. sdfghjrtyuigb super @siemajus x

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, nowe oblicze Styles'a mi się podoba! I naprawde dobrze tłumaczysz, czyta się to i nie ma wrażenia że jest to jakoś dziwnie napisane.
    Mam nadzieje, że znajdziesz kogoś do pomocy (chociaż rozdział raz w tygodniu to nie jest źle), ja niestety nie mogę zaproponować mojej pomocy, ponieważ mój angielski nie jest tak chyba wystarczający abym dała radę ci pomóc. ;c
    No nic, mam nadzieje iż znajdzie się taka osóbka i jeszcze raz dziękuje i podziwiam, że podjęłaś się tego trudu tłumaczenia!
    ~Bee xx

    OdpowiedzUsuń