wtorek, 29 kwietnia 2014

6) A Walk In The Park - część druga.

FRAGMENT ( DO CZERWONEJ KRESKI ) ZAWIERA SCENY EROTYCZNE, NIEODPOWIEDNIE DLA OSÓB NIEPEŁNOLETNICH. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.  

Jęk uciekł z jego rozchylonych ust, kiedy całowałam go po sutkach, delikatnie ssąc. Pochyliłam się i musnęłam wargami jego policzek, zanim przesunęłam się jeszcze niżej jego ciała. Moje palce odpięły jego pasek, ciągnąc w dół zamek spodni. Pomógł mi z ściągnięciem dżinsów przez uniesienie bioder, po chwili ubranie dołączyło do stosu naszych ubrań, leżącego na ziemi.
Jego duże, zielone oczy obserwowały jak śledziłam linię włosków od jego pępka do góry bokserek. Wydał z siebie gardłowy jęk, kiedy dotknęłam go przez materiał. Delikatnie go ścisnęłam, nie spuszczając wzroku z jego twarzy. Jego naga klatka piersiowa szybko unosiła się i opadała, czułam jak wybrzuszenie w jego bokserkach się powiększało pod moim dotykiem. Kontynuowałam moje ruchy dopóki jego duże dłonie nie złapały moich mniejszych. Przyciągnął mnie do siebie, jego twarz znajdowała się cale od mojej. Mój stanik został odpięty, a Harry pociągnął ramiączka w dół moich ramion.
Przewrócił nas, tak, że znalazłam się pod nim, wijąc się, kiedy jego loki zaczęły łaskotać moje piersi. Harry zachichotał po tym jak usłyszał mój pisk. Jego dłoń pocierała przód mojej bielizny. Zaczęłam sapać, kiedy palec Harry'ego pociągnął za moje majtki, zahaczając o moje wejście. Musiałam trzymać się ramienia chłopaka, kiedy jego palec się we mnie wsunął. Harry powoli poruszał palcem, upewniając się, że byłam gotowa. Zadowolenie go nie trwało długo. Płynnie ściągnął bieliznę z moich nóg. Strzeliłam z gumki jego bokserek, powodując jego śmiech.
Zawisł nad moim ciałem szukając prezerwatywy w szafce obok łóżka. Kiedy ją znalazł, rozerwał opakowanie zębami. Jego bokserki zostały przerzucone na drugą stronę łóżka, odkrywając kołdrę. Obserwowałam jak nakładał prezerwatywę na swoją długość. Położyłam się, mój oddech stał się nieco cięższy kiedy piękny chłopak zawisł nad moim ciałem. Okrył nas kołdrą, trochę bardziej rozchylając moje nogi, żeby mógł znaleźć się po środku.
Spojrzał w dół, spoglądając mi w oczy. Moje palce przebiegły po jego potarganych włosach.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham. - wyszeptał.
Poczułam jego końcówkę przy moim wejściu. Sekundy później zatrzymał się, żeby dać mi chwilę na przyzwyczajenie się, wypełniając mnie swoją długością. Znajome, niesamowite uczucie przebiegło przez moje ciało, kiedy nasze stłumione jęki wypełniły ciszę pokoju. Nasze usta znalazły wspólny kontakt, kiedy Harry wsuwał się i wysuwał. Postrzępiony oddech opuścił usta Harry'ego, kiedy desperacko szukał mojej dłoni. Kiedy je znalazł, splótł nasze palce, delikatnie ściskając.
Silna przyjemność przeszła przez moje ciało. Jego usta nagle opuściły moje, kiedy przeniósł głowę w zagłębienie mojej szyi. Sapnęłam przez uczucie gwałtownego bólu, język Harry'ego szybko złagodził czerwone miejsce na mojej szyi. Jego biodra poruszały się w wolnym, stałym rytmie. Otworzyłam oczy, żeby zobaczyć Harry'ego wpatrującego się we mnie. Małe kropelki potu spływały po jego czole, przyklejając kilka loków do skóry. Uśmiechnęłam się do niego, otrzymując w odpowiedzi parę dołeczków, które po chwili zniknęły, kiedy wypchnęłam biodra, spotykając jego. Zamknął oczy, rozchylając lekko usta. Pisnęłam, kiedy zrekompensował się głębszym pchnięciem.
- O mój Boże.
- Możesz mówić na mnie Harry. - uśmiechnął się głupio, dysząc.
Uderzyłabym go za jego przemądrzałą uwagę, gdybym nie miała problemów z łapaniem oddechu.
- Nie bądź taki zarozumiały, Styles.
Pochyliłam się, przygryzając jego dolną wargę. Harry zostawiał gorące pocałunki na moich piersiach. Pełne usta zostawiały ścieżkę ognia na mojej skórze. Jego twarz zniżyła się ku mojej, a ja zostawiałam mokre pocałunki na jego szczęce. Harry uwolnił moje palce, podnosząc moją prawą nogę i umieszczając ją sobie na talii. Moje usta wędrowały w dół jego szyi, ssąc wilgotną skórę, zanim przeniosły się do jego ramienia. Musiałam złapać się jego ręki, kiedy jego prawa ręka powędrowała między nas. Przycisnął swój kciuk, pocierając najwrażliwszy punkt mojego ciała.
- Harry. - powiedziałam na bezdechu.
Kontynuował poruszanie biodrami, nasze oddechy stały się płytsze. Mrowienie zaczęło przechodzić przez moje ciało, uczucie którego mogłam doświadczyć tylko z Harrym. Jego loki łaskotały moją szyję, kiedy przyłożył usta do mojego ucha.
- Dojdź dla mnie. - wyszeptał niskim głosem.
Nie mogłam kontrolować dźwięków imienia Harry'ego uciekających z moich ust. Nieopisywalne uczucie przeszło przez moje ciało. Uczucie, które odciągnęło wszystkie moje zmartwienia. Harry cały czas utrzymywał ze mną kontakt wzrokowy. Sekundy później jego twarz się wykrzywiła, moje mięśnie zacisnęły się wokół niego, sprowadzając go na krawędź. Oparł swoje wilgotne czoło o moje, gorące podmuchy powietrza opuszczały jego usta.
- Cholera jasna, Teddy.
Wcześniejsze tempo Harry'ego zwolniło, kiedy oboje doszliśmy. Słodki buziak został umieszczony na moich ustach. Uśmiechnął się i powoli wycofał swoje biodra.

_________________________________________________________

Leżeliśmy obok siebie na plecach, próbując wyrównać nasze oddechy. Odwróciłam się do pięknego chłopaka obok mnie, jego klatka piersiowa unosiła się i opadała coraz wolniej. Jego palce znalazły moje pod kołdrą, szybko je splątując. Wolną dłonią odgarnęłam mokre loki  z jego czoła. Zamknął oczy pod moim dotykiem.
Chwilę później kołdra została odciągnięta, Harry usiadł przerzucając nogi na jeden bok łóżka. Wstał i podszedł do komody. Moje oczy obserwowały jego plecy, gapiąc się na stonowane mięśnie pod gładką skórą. Podświadomie moja uwaga skupiła się na jego boku.
- Wiem, że się na mnie gapisz.
Uniosłam dłoń, żeby zakryć chichot wydostający się z moich ust. Nawet z daleka usłyszałam jego śmiech. Kiedy się odwrócił, miał już na sobie czyste bokserki. Zawrócił, cmokając do mnie i zabierając jeszcze jedną parę bokserek i szarą koszulkę. Harry wyglądał na rozbawionego, kiedy próbowałam ubrać się pod kołdrą. Kiedy skończyłam, chłopak z powrotem wszedł pod ciepłe przykrycie. Jego duże dłonie znalazły moje biodra, kiedy przyciągnął mnie do siebie, tak, że praktycznie na nim leżałam. Moje długie włosy opadły wokół nas, tworząc zasłonę od całej reszty świata.
- Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. - przyznałam.
Uśmiech i dołeczki pojawiły się na jego twarzy, zanim zaczął mówić.
- Nie pamiętam jak wyglądało moje życie zanim poznałem ciebie.
Wyszczerzyłam zęby w uśmiechu, całując jego opuchnięte usta. Jego palce łaskotały skórę pod koszulką którą mi dał. Opuszki jego palców robiły uspakajające kółka na dole moich pleców. Oparłam głowę na jego szerokiej klatce piersiowej, czułam jego coraz wolniejszy oddech, a moje powieki robiły się ciężkie.

Obudziłam się z silnym ramieniem przerzuconym przez moją talię. Mrugnęłam kilka razy, zanim moje oczy przyzwyczaiły się do światła. Ostrożnie się obróciłam, nie chcąc obudzić Harry'ego. Przesunął się przez mój ruch, tak, że leżał na plecach. Podpierałam się ramieniem, leżąc obok niego. Kołdra przesunęła się w dół, dając mi widok na wszystko ponad jego pępkiem. Mój wzrok wędrował po jego torsie, zatrzymując się na linii "V" między jego biodrami, delikatnych liniach na jego brzuchu, jego silnej klatce piersiowej. Ciemne loki leżały na poduszce, usta były lekko otwarte. Długie rzęsy leżały na górze jego lekko różowych policzków.
Moje palce znaczyły ścieżkę na ciepłej skórze jego brzucha, kontynuując na klatce piersiowej i zatrzymując się na prawym sutku. Delikatnie dotykałam czerwonych miejsc na jego szyi. Zaczął się ruszać, kiedy przeniosłam się na jego szczękę. Pochyliłam się i umieściłam miękki pocałunek w rogu jego prawego oka, a potem na ustach. Uśmiech wkradł się na jego twarz, ale nadal miał zamknięte oczy.
- Tobie też dzień dobry, piękna. - powiedział niskim głosem.
- Cześć przystojniaku.
Złapał moją dłoń i podniósł ją sobie do ust, uśmiechnęłam się, kiedy ją pocałował. Znów położyłam głowę na jego klatce piersiowej zastanawiając się, jak mogłam mieć takie szczęście. Harry był najbardziej niesamowitym facetem jakiego kiedykolwiek spotkałam. Nie mogłam wyobrazić sobie kochania kogoś bardziej niż jego. Był jedyną osobą z którą mogłam sobie wyobrazić spędzenie z nim reszty życia.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham.

___________________________________________________________
BOŻE ROZPŁYWAM SIĘ, TEDDY ODDAJ GO

Chciałam wam zapowiedzieć, że następny rozdział już nie będzie przedstawiony z perspektywy Teddy. Tak, nasz Harreh będzie opowiadał :D
+ bardzo dużo osób mówi, że kolejny rozdział jest ich ulubionym, więc się szykujcie xd dodatkowo, jest on trochę dłuższy od poprzednich, także nie wiem jak szybko go dodam. 

Nie zapominamy o #HarryAndTeddyPl i komentarzach. :) x

11 komentarzy:

  1. hahaha rozbawiło mnie 'Zaczęłam spać, kiedy palec Harry'ego pociągnął za moje majtki' XD
    niemożliwe Teddy, zaczęłaś spać? HAHA XD wiem, że to tylko błąd, ale nie mogłam się powstrzymać przed wybuchnięciem śmiechem, lol.
    jezu, ile razy ja już pisałam jacy oni są idealni *o*
    dajcie mi takiegooooooooooo :c
    uwielbiam ich djasiodjsaidjsadpas
    @lovyoubabycakes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o fuck, nie zauważyłam tego xd już poprawiłam, ale nadal się z tego chichram xd

      Usuń
  2. ooo kurwa jakie slodkie ooo z harrego perspektywa <3 kocham

    OdpowiedzUsuń
  3. OK, TERAZ MOGĘ IŚĆ UMRZEĆ SZCZĘŚLIWA

    OdpowiedzUsuń
  4. Hdksosnsosn cudowni! ♥ Nie moge się już doczekać nowego rozdziału i toz perspektywy Harrego! Aw, oni są tacy kochani no. Aw, super. @HarrysxSmile_

    OdpowiedzUsuń
  5. Chociaż jedna pozytywna rzecz w tym dniu!! Dziękuje <3 @_cutedimples_

    OdpowiedzUsuń
  6. ojj ale słooodko
    Teddy naprawdę oddaj nam tego Harrego! :)
    @mowmislonce

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak szybko nowy rozdział:D świetny jak zwykle!

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG nie miem się doczekać XD zakochałam się w tym ff xx @wilk_julia

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny <3
    kocham kocham kocham <3
    dodaj szybko nowy rozdział, proszę :D
    @zielomira_ziela

    OdpowiedzUsuń
  10. Podejrzewam, ze dzidzia bedzie :) w tym uzyli gumki a w poprzednim juz nie :)

    OdpowiedzUsuń